
„Płomienni Wojownicy” kontra przeciwności losu w dramatycznym odcinku baseballowym
„Płomienni Wojownicy” ruszają do walki z determinacją, wspierani przez swoich wiernych fanów, aby zdobyć zwycięstwo.
W 25. odcinku programu rozrywkowego o tematyce baseballowej „Płomienny Baseball”, który zostanie wyemitowany dzisiaj (20.) o godzinie 20:00 na StudioC1, „Płomienni Wojownicy” zaskoczą nieoczekiwanymi zagraniami taktycznymi.
Tymczasowy menedżer Lee Gwang-gil wybierze dzisiaj wieczorem „strażnika”, który przejmie odpowiedzialność za rzuty „Wojowników” w późnej fazie gry. Ta nieprzewidywalna decyzja wprawia komentatorów w zdumienie, podczas gdy fani entuzjastycznie witają tego zawodnika.
Pierwszy miotacz „Wojowników” imponuje drużynie przeciwnej swoją potężną siłą. Jednak ten moment trwa krótko, ponieważ wydaje się być zestresowany i nagle traci kontrolę nad swoimi rzutami. Trener miotaczy Song Seung-jun i dowódca pola wewnętrznego Lee Dae-ho niestrudzenie próbują go uspokoić, oferując rady i otuchę.
W międzyczasie na pałce pojawia się Kim Mun-ho, kolejna postać nierozerwalnie związana z Pusana. Emanuje powagą, pokazując inne oblicze niż zwykle, gdy po długim czasie staje do odbicia. Pozostaje pytanie, czy uda mu się zaznaczyć swoją obecność w swoim „drugim domu”, Pusan, po około 13 latach kariery jako zawodnik profesjonalnej drużyny Lotte Giants.
Aby zapewnić zwycięstwo „Wojownikom”, pojawią się również „tajne bronie” – młode talenty. Stając do odbicia, wywierają silną presję na drużynę Busan High School swoimi celnymi zamachami, wprawiając w ekscytację stadion Sajik. Narasta oczekiwanie, czy uda im się wykorzystać te szanse i poprowadzić „Wojowników” do zwycięstwa.
Mecz pomiędzy dwiema drużynami, który wywołał poruszenie w Pusan, będzie można obejrzeć dzisiaj (20.) wieczorem o godzinie 20:00 na oficjalnym kanale YouTube StudioC1.
Koreańscy internauci entuzjastycznie zareagowali na niespodziewane decyzje taktyczne sztabu szkoleniowego. Wielu chwali nieprzewidywalne zagrania i wyraża zainteresowanie rozwojem młodych talentów. Niektórzy skomentowali również wzruszający powrót Kim Mun-ho do ukochanego miasta.