
Nieustraszeni Śledczy: Mroczne Sekrety i Wyścig z Czasem w Koreańskim True Crime
W 56. odcinku programu 'Nieustraszeni Śledczy 4' policjanci przedstawili dwie wstrząsające sprawy, które wymagały niezwykłej przenikliwości i determinacji.
Pierwsza sprawa rozpoczęła się od dramatycznego zgłoszenia: w lesie znaleziono martwą kobietę. Ofiara, około 50-letnia, zmarła w wyniku uduszenia. Na miejscu zbrodni odkryto ślad buta oraz kilka włosów, które wskazywały na udział mężczyzny. Pomimo rozległego terenu poszukiwań, śledczy drobiazgowo analizowali każdy trop. Kluczowym momentem było ujawnienie w mediach informacji o 'zabezpieczeniu materiału biologicznego z miejsca zdarzenia', co doprowadziło do nieoczekiwanego przełomu. Mężczyzna, podający się za Choi Jung-sik (pseudonim), sam zgłosił się na policję, przyznając się do rabunku i zabójstwa. Twierdził, że zamierzał jedynie ukraść pieniądze, jednak jego późniejsze zachowanie, w tym radość podczas oglądania drastycznych materiałów w internecie po zbrodni, wywołało powszechne oburzenie. Choi Jung-sik został skazany na 25 lat więzienia.
Druga sprawa dotyczyła zaginięcia matki. Policja zainteresowała się mężczyzną, od którego unosił się silny zapach kleju. Jego mieszkanie było w opłakanym stanie. Mężczyzna zeznał, że jego matka zniknęła cztery lata wcześniej, po jego wyjściu z więzienia. Sąsiedzi opisali kobietę jako pracowitą, pomimo problemów z nogą. Okazało się, że syn zmuszał ją do spłacania swoich długów karcianych i brania kredytów pod zastaw domu. Policjanci podejrzewali, że matka nie żyje. Podczas przesłuchania po zwolnieniu z więzienia, mężczyzna przyznał, że popchnął matkę podczas kłótni o długi, a ona zmarła następnego dnia. Wyznał również, że przewiózł jej ciało samochodem przyjaciela i próbował je pochować na rodzinnym cmentarzu, ale z powodu zamarzniętej ziemi rozrzucił szczątki w pobliskim jeziorze. Ponieważ ciało nie zostało odnalezione, został skazany jedynie za ukrywanie zwłok, otrzymując karę roku więzienia.
Koreańscy internauci wyrazili szok i oburzenie okrucieństwem sprawców. Szczególnie poruszył ich przypadek Choi Jung-sik, który ukradł zaledwie 15 000 won, a następnie czerpał radość z oglądania treści związanych z przemocą w internecie, co wywołało falę gniewnych komentarzy. Wielu pochwaliło wytrwałość śledczych, którzy pomimo trudności doprowadzili sprawców przed oblicze sprawiedliwości.