
Go Jun-hee o swoich torebkach Chanel i zatrzymaniu na granicy!
Aktorka Go Jun-hee podzieliła się zabawną, choć irytującą anegdotą ze swojej przeszłości, kiedy to została zatrzymana przez celników po powrocie z zagranicy z luksusową torebką.
W niedawnym filmie na swoim kanale YouTube 'Go Jun-hee GO' zatytułowanym 'Historia mojej torebki Chanel za 1,2 miliona wonów... Ujawniam wszystko!', aktorka otwarcie opowiedziała o swojej kolekcji torebek Chanel.
Go Jun-hee zdradziła, jak zaczęła kupować swoje pierwsze torebki Chanel: "Kiedy miałam dwadzieścia kilka lat, moi rodzice zarządzali moimi pieniędzmi i mogłam wydać tylko 10% moich zarobków. 90% trafiało na oszczędności. Aby kupić coś za 10% moich dochodów, musiałam pracować jak szalona".
Kontynuowała: "Miałam tylko 2-3 godziny snu dziennie na miniseriale. Czasami płakałam, bo nie chciałam wychodzić. Ale wtedy myślałam: 'Jeśli teraz wstanę, będę mogła kupić torebkę Chanel', i wtedy łatwiej było mi wstać. Moją najlepszą torebką była Chanel. Od tamtej pory zaczęłam oszczędzać 10% i kupować jedną co kilka lat".
Następnie pokazała torebkę Chanel, którą kupiła za własne pieniądze. "Nosiłam ją, gdy miałam dwadzieścia kilka lat. Chyba kupiłam ją w wieku 23 lat. Pierwszy raz miała szczególne znaczenie, ale drugi raz już nie był tak ważny. Potem oszczędzałam pieniądze, aby zrobić prezenty rodzicom i zaczęłam kupować własne, więc nie pamiętam już zbyt dobrze mojej pierwszej luksusowej torebki".
Potem przeszła do szczególnego epizodu: "Nosiłam ją wszędzie po jej zakupie. Zabralam ją na zdjęcia do Indii. Dumna weszłam z nią. Ale zostałam zatrzymana na granicy. Na lotnisku w Inczhon. Poprosili mnie, żebym poczekała. Powiedziałam, że kupiłam ją w domu towarowym Galleria, ale chcieli paragon. Lot przylatywał o 6 rano i nie mogłam zadzwonić do domu towarowego Galleria o 6 rano!"
Dalej opowiadała: "Wtedy przyszło kilku starszych urzędników, którzy mnie rozpoznali. Zapytali, czy wracam z planu zdjęciowego. Powiedziałam, że to naprawdę nieprawda. Moja makijażystka bardzo mnie wtedy skrzyczała i powiedziała: 'Po co przynosisz torebkę Chanel, skoro jedziesz na plan zdjęciowy?'" Ta historia wywołała śmiech u widzów.
Koreańscy internauci zareagowali z rozbawieniem na tę historię. Wielu komentowało, że mogą zrozumieć sytuację, w której Go Jun-hee została zatrzymana na granicy. Niektórzy wyrazili też podziw dla jej determinacji w samodzielnym kupowaniu luksusowych przedmiotów dzięki ciężkiej pracy.