
Aktorka Lee Si-young: Kwestia prawna implantacji zamrożonych zarodków bez zgody byłego męża
Aktorka Lee Si-young, która z powodzeniem urodziła drugą córkę dzięki implantacji zamrożonych embrionów bez zgody byłego męża, znalazła się w centrum debaty prawnej. Eksperci prawni uważają, że odpowiedzialność karna jest mało prawdopodobna.
W audycji radiowej „Lee Won-hwa’s Case X-File” na antenie YTN Radio, wyemitowanej 17. dnia, prawniczka Lee Jeong-min wyjaśniła, że chociaż implantacja miała miejsce bez zgody byłego męża, ściganie karne wydaje się mało prawdopodobne. Ustawa o bioetyce wymaga zgody małżonków w momencie tworzenia embrionu, ale nie przewiduje ponownej zgody na etapie implantacji. Prawdopodobne jest, że pierwotna dokumentacja przy tworzeniu embrionów zawierała klauzulę o „możliwości implantacji”, co można interpretować jako milczącą zgodę.
Ponieważ implantacja nastąpiła po rozwodzie, ustawowe domniemanie urodzenia dziecka w trakcie małżeństwa nie ma zastosowania. Prawnie dziecko jest uważane za urodzone poza małżeństwem, z materiałem genetycznym byłego męża. Dopóki były mąż oficjalnie nie uzna ojcostwa (procedura uznania), stosunek prawny ojciec-dziecko nie istnieje. Jednakże, ponieważ były mąż już wyraził chęć „poniesienia odpowiedzialności jako ojciec”, po zakończeniu procedury uznania, wszystkie prawa i obowiązki ojca biologicznego, w tym alimenty, dziedziczenie i prawo do kontaktu, będą w pełni realizowane.
Prawniczka Lee dodała, że postępowanie karne byłoby trudne, gdyby zgoda została wyrażona w momencie tworzenia embrionu. Możliwość odszkodowania mogłaby pojawić się tylko wtedy, gdyby były mąż wyraźnie zasygnalizował swój sprzeciw przed implantacją. Ponieważ brak jest dowodów na taką rezygnację, prawdopodobieństwo sporu prawnego jest niskie.
Prawniczka podkreśliła potrzebę reformy prawnej, aby złagodzić sytuację matki, sugerując przyznanie domniemania ojcostwa od momentu stworzenia embrionu.
Lee Si-young, 43 lata, ogłosiła w lipcu swoją drugą ciążę. Wiadomość była zaskoczeniem, ponieważ rozwiodła się w maju. Fakt, że ojcem był jej były mąż i że zaszła w ciążę bez jego zgody poprzez zapłodnienie in vitro, wywołał szok. Po porodzie, który odbył się 5. dnia, Lee zamieszkała w jednym z najdroższych ośrodków poporodowych w kraju, gdzie koszty mogą sięgać nawet 50 milionów wonów, co również wywołało medialne poruszenie.
Koreańscy internauci zareagowali mieszanymi uczuciami. Niektórzy wyrazili zrozumienie dla sytuacji Lee Si-young i luk prawnych, podczas gdy inni krytykowali aspekt etyczny. Wielu komentujących zauważyło, że przepisy są przestarzałe i pilnie wymagają reformy, aby lepiej radzić sobie w takich przypadkach.