
Od „Ryżowego Milionera” do Króla Patentów: Niesamowita Historia Życia Lee Neung-gu
Historia prezesa Lee Neung-gu, który zaczął od zaledwie 8 000 wonów i dzięki licznym patentom stworzył firmę o rocznych obrotach 97 miliardów wonów, oraz jego niezachwiane zasady życiowe wywołały głęboki rezonans.
W programie EBS „Milioner z Sąsiedztwa” (dalej „Milioner”), wyemitowanym 19 dnia miesiąca, przedstawiono burzliwe dzieje życia „Ryżowego Milionera” Lee Neung-gu, najstarszego milionera spośród wszystkich dotychczasowych uczestników.
Lee Neung-gu, urodzony w latach 40. w rodzinie ubogich rolników i obecnie mający ponad 80 lat, przez ponad 50 lat poświęcił swoją karierę branży produktów ryżowych. Za swój wkład otrzymał liczne nagrody, podziękowania, a nawet dwa medale prezydenckie.
Jego córka, która zgłosiła go jako „milionera” i pracuje jako księgowa w USA, jednocześnie solidnie wspierając firmę ojca, z dumą stwierdziła: „Mój ojciec tak bardzo kocha rozwój produktów, że każdego ranka pojawiają się nowości”.
Szczególnie godne uwagi są jego wynalazki: maszyna do ręcznego robienia klusek (sujebi) poprawiająca teksturę; parowar, który zwiększył produkcję klusek ryżowych z 60 kg dziennie do 60 kg w zaledwie 3 minuty; oraz „metoda zanurzania w etanolu”, która rewolucyjnie przedłużyła okres przydatności klusek ryżowych do spożycia. Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że udostępnił te przełomowe patenty, które zmieniły przemysł spożywczy, rynkowi. W 1986 roku, gdy występował nadmiar ryżu, opracował na prośbę rządu pierwsze w Korei makarony ryżowe, wykorzystując ryż państwowy.
Produkty, nad którymi pracował Lee Neung-gu, a jest ich ponad 400 rodzajów, są obecnie obecne na koreańskich stołach.
Jednak jego droga nie zawsze była łatwa. W wieku 28 lat stracił swoje pierwsze dziecko z powodu zapalenia opon mózgowych i przeniósł się do Seulu. Miał w kieszeni zaledwie 8 000 wonów, co wystarczało na jeden worek ryżu, ale wydał wszystkie pieniądze na transport, pozostając zupełnie bez środków do życia. Pracował jako dostawca, zanim zaczął sprzedawać kluski ryżowe. Wspominał swoje desperackie próby znalezienia punktów sprzedaży: „Byłem tak zdenerwowany, że przy temperaturze minus 20 stopni pot lał mi się strumieniami, a moje ręce pękały i krwawiły”.
Punkt zwrotny nastąpił, gdy zaczął zdobywać supermarkety w nowo powstających, luksusowych osiedlach mieszkaniowych w dzielnicy Gangnam. Lee Neung-gu wyjaśnił swoją filozofię biznesową: „Kluski ryżowe kosztowały 400 wonów za 400g, a kluski pszenne 400 wonów za 3kg. Jeśli ludzie chcą jeść coś dobrego i smacznego, to wtedy, jak i teraz, konsumpcja jest wysoka”.
Jednak po sukcesie pojawił się kolejny kryzys. W wieku 57 lat Lee Neung-gu doznał udaru mózgu podczas opłacania rachunków szpitalnych żony, która uległa wypadkowi samochodowemu, na kwotę 800 000 wonów. „Lekarz powiedział, że mam co najwyżej trzy lata życia. Miałem przekrzywiony uśmiech i śliniłem się...” – wspominał tamten czas.
Pokonawszy również ten kryzys, Lee Neung-gu produkuje dziś produkty dla 400 000 osób dziennie w swoich fabrykach o powierzchni 2000 pyeong (ok. 6 600 m²) w Paju i 30 000 pyeong (ok. 100 000 m²) w Cheongyang.
Mimo to, jego dom, poza dużą powierzchnią, jest zadziwiająco skromny. Worek na mleko wiszący przy drzwiach, dwudolarowy banknot jako talizman i ściana pełna zdjęć rodzinnych odzwierciedlają jego filozofię życiową.
„Pieniądze, niezależnie od ich ilości, powinny być wydawane na potrzeby, a nie być powodem do arogancji. Taki styl nie jest dla nas”, podkreślił.
Prowadzący Seo Jang-hoon zadał nieoczekiwane pytanie: „Czy otrzymywał Pan oferty przejęcia od innych firm?”
Lee Neung-gu odpowiedział: „Nie mamy długów. W branży spożywczej nie wolno ulegać chciwości”, pokazując swoje niezłomne przekonanie i dumę.
/kangsj@osen.co.kr
(Zdjęcie) Kadr z programu EBS „Milioner z Sąsiedztwa”
Koreańscy internauci zareagowali entuzjastycznie na historię Lee Neung-gu. Wielu chwaliło jego niesamowitą determinację i zmysł biznesowy, które pozwoliły mu odnieść sukces pomimo przeciwności losu. Często pojawiały się komentarze typu „Prawdziwa inspiracja!” i „Jego filozofia życiowa jest godna podziwu”.