
Kevin Spacey wyznaje: "Nie mam domu", żyje w hotelach przez problemy finansowe
Kevin Spacey, niegdyś gwiazda Hollywood, ujawnił w niedawnym wywiadzie, że po zarzutach o molestowanie seksualne i wynikających z nich problemach finansowych znalazł się w sytuacji "dosłownie bez domu".
Spacey przyznał brytyjskiemu "Telegraph", że obecnie "przemierza hotele i mieszkania na Airbnb", podróżując "tam, gdzie jest praca". "Nie mam domu, w dosłownym tego słowa znaczeniu", wyznał aktor, jednocześnie przyznając, że jego sytuacja finansowa "nie jest dobra", ale zaprzeczając, by był na skraju bankructwa.
"Przez ostatnie siedem lat wydałem znacznie więcej, niż zarobiłem. Koszty były astronomiczne", stwierdził Spacey. Oskarżenia o molestowanie seksualne i niewłaściwe zachowanie, wysunięte przez ponad 30 mężczyzn, w tym aktora Anthony'ego Rappa w 2017 roku, doprowadziły do jego faktycznego wyrzucenia z hitowego serialu Netflix "House of Cards". Produkcja zakończyła się w 2018 roku, a główną rolę przejęła Robin Wright.
Chociaż Spacey został uniewinniony w Wielkiej Brytanii od czterech zarzutów napaści seksualnej i uzyskał wyrok uniewinniający w procesie cywilnym w Nowym Jorku w 2022 roku, ponownie podkreślił, że "koszty i konsekwencje ostatnich siedmiu lat były zbyt duże".
"To dziwne, ale teraz czuję się, jakbym wrócił do punktu wyjścia", powiedział. "Podróżuję tam, gdzie jest praca, tak jak kiedyś". "Wszystkie moje rzeczy są w magazynie. Chcę zdecydować, gdzie się osiedlę, gdy moja sytuacja trochę się poprawi", dodał.
W odniesieniu do nowych zarzutów podniesionych w tegorocznym filmie dokumentalnym "Spacey Unmasked", aktor oświadczył: "Nie będę dłużej milczał w obliczu fałszywych lub przesadzonych historii". W jednym z wywiadów stanowczo stwierdził: "Wezmę odpowiedzialność za swoje przeszłe zachowanie, ale nie mogę przepraszać za zmyślone historie lub wyolbrzymione twierdzenia. Nigdy nie oferowałem pomocy w karierze w zamian za przysługi seksualne".
Spacey stopniowo wznawia swoją działalność, niedawno otrzymał nagrodę za całokształt twórczości w Cannes i wystąpił w kurorcie na Cyprze, dążąc do odrodzenia swojej kariery.
Polscy internauci komentują sprawę z mieszanymi uczuciami. "Sam sobie zgotował ten los", pisze jeden z użytkowników. Inni wyrażają nadzieję, że aktorowi uda się odbudować karierę, ale przypominają o powadze postawionych mu zarzutów.