
Park Na-rae milczy ws. kontrowersji, zapowiada kroki prawne
Komik Park Na-rae, stojąca w obliczu licznych zarzutów i kontrowersji, zamiast milczeć, zapowiedziała "procedury prawne", zaznaczając, że nie wyda dalszych oświadczeń. Mimo jej pojawienia się publicznie po długim milczeniu, krytyka nadal narasta z powodu braku jasnych wyjaśnień i przeprosin, których oczekiwało społeczeństwo.
W filmie opublikowanym 16 lipca na kanale YouTube "Baek Eun-young's Golden Time", Park Na-rae oświadczyła: "Bardzo poważnie traktuję obawy i zmęczenie, które ostatnie wydarzenia wywołały u wielu ludzi". Jest to jej pierwsze oficjalne oświadczenie od czasu ogłoszenia zawieszenia działalności w mediach społecznościowych 8 lipca.
Dodała: "Dobrowolnie zrezygnowałam ze wszystkich programów, które prowadziłam. Podjęłam tę decyzję, ponieważ nie chcę powodować dalszego zamieszania ani obciążenia dla ekipy produkcyjnej i moich kolegów".
Wcześniej, 3 lipca, byli menedżerowie złożyli w Sądzie Rejonowym Seoul West wniosek o wstępne zajęcie nieruchomości Park Na-rae. Byli menedżerowie twierdzili, że padli ofiarą "nadużycia władzy", w tym werbalnych obelg, spowodowania obrażeń ciała przy odciskaniu piętna, uzyskiwania recept pod jej nazwiskiem i niewypłacania kosztów podczas pracy w jej jednoosobowej agencji, a także ciągłego wykonywania osobistych poleceń.
Kontrowersje, które rozpoczęły się od zarzutów nadużycia władzy, rozszerzyły się na rzekome naruszenia przepisów medycznych, takie jak przyjmowanie leków za pośrednictwem "cioci od zastrzyków" i przepisywanie leków psychotropowych, a także naruszenia ustawy o rozwoju przemysłu kulturalnego z powodu nierejestrowanej jednoosobowej agencji. Istnieją nawet podejrzenia, że zarejestrowała swojego byłego chłopaka jako pracownika, płacąc mu 4 miliony won miesięcznie i przelewając 300 milionów won z funduszy firmy.
W odpowiedzi, 5 lipca, strona Park Na-rae wydała pierwsze oświadczenie. Zaprzeczyli zarzutom, twierdząc, że dwaj pracownicy, którzy pracowali przez około 1 rok i 3 miesiące, po zwolnieniu, pomimo regularnej wypłaty odprawy, zażądali dodatkowo 10% przychodów firmy. Kiedy odmówiono, rzekomo nadal powodowali niepotrzebne nieporozumienia i presję fałszywymi twierdzeniami, co doprowadziło do decyzji o podjęciu działań prawnych. W odniesieniu do zarzutów o nielegalne procedury medyczne, twierdzili, że "ciocia od zastrzyków", będąc pracownikiem medycznym, przyjmowała wizyty domowe.
W obliczu narastającej afery, 8 lipca, Park Na-rae ogłosiła na platformie społecznościowej: "Na początku listopada dwóch menedżerów, z którymi żyłam jak z rodziną, nagle złożyło wypowiedzenie. Ponieważ ostatnio nie miałam okazji rozmawiać ze stronami, nagromadziły się nieporozumienia. Dzięki waszej pomocy w końcu udało mi się wczoraj spotkać z byłymi menedżerami i wyjaśnić nasze nieporozumienia i brak zaufania, ale nadal uważam, że to moja wina i głęboko tego żałuję".
Dodała: "Jako komik, którego zawodem jest przynoszenie śmiechu i radości, postanowiłam zawiesić moją działalność telewizyjną do czasu, aż wszystko zostanie wyjaśnione, aby nie stanowić dalszego obciążenia dla programów i kolegów. Jeszcze raz serdecznie przepraszam wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mnie wspierali".
Oświadczenie Park Na-rae zostało zinterpretowane jako osiągnięcie porozumienia z menedżerami. Jednakże strona menedżerów oświadczyła, że porozumienie z Park Na-rae nie doszło do skutku. Ostatecznie kontynuowali oni postępowanie prawne. 15 lipca szef policji w Seulu podczas regularnej konferencji prasowej dotyczącej sprawy Park Na-rae poinformował: "Wniesiono 5 pozwów przeciwko Park Na-rae i 1 pozew ze strony Park Na-rae".
Wśród licznych zarzutów uwaga opinii publicznej nieuchronnie skupiła się na "słowach" Park Na-rae. Istniała nadzieja, że Park Na-rae będzie mogła wrócić po postępowaniach prawnych i okresie autorefleksji, jeśli przedstawi wiarygodne wyjaśnienie. Jednak Park Na-rae milczała w kwestiach budzących zainteresowanie opinii publicznej, dotyczących rzekomych nielegalnych zabiegów medycznych za pośrednictwem "cioci od zastrzyków" i "cioci od kroplówek", zarzutów o nadużycie władzy ze strony byłych menedżerów, zatrudnienia byłego chłopaka jako pracownika i transferu środków firmy, a także licznych podejrzeń, że byli menedżerowie nie byli ubezpieczeni.
Park Na-rae oświadczyła: "Obecnie istnieją aspekty wysuwanych zarzutów, które wymagają dokładnego zbadania faktów, i dlatego toczą się postępowania prawne. W trakcie tego procesu nie będę udzielać żadnych dalszych publicznych wypowiedzi ani wyjaśnień. Doszłam do wniosku, że ta sprawa nie jest kwestią osobistych uczuć ani relacji, ale problemem, który musi zostać obiektywnie zweryfikowany w ramach formalnej procedury". Zapowiedziała, że wszystkie sprawy będą prowadzone zgodnie z procedurami prawnymi.
Podkreśliła: "Ta decyzja nie ma na celu oskarżenia nikogo ani przypisywania odpowiedzialności, ale ma na celu rozwiązanie problemu poprzez proces wykluczający emocje i osobiste osądy". Aby uniknąć dalszych kontrowersji, ogłosiła: "Aby nie wywoływać dalszych kontrowersji, po tym filmie nie będę udzielać żadnych dalszych wypowiedzi na ten temat". Tym samym zasygnalizowała, że nadal będzie milczeć w sprawie tych podejrzeń.
W międzyczasie, po zawieszeniu działalności Park Na-rae, programy rozrywkowe z jej udziałem również zaczęły być edytowane. Jej flagowy program "I Live Alone" na MBC, "Help Me Home", a także "Amazing Saturday" na tvN zostały usunięte z ramówki. Premiera internetowego programu "Narae's Table" oraz programów MBC "Nado Shinna" i "Palm Yu Trip" została całkowicie odwołana.
Koreanscy internauci są podzieleni. Niektórzy popierają decyzję Park Na-rae o rozwiązaniu sprawy na drodze prawnej, podkreślając, że każdy ma prawo do sprawiedliwego procesu. Inni krytykują jej dotychczasowy brak przejrzystości i domagają się pełniejszego wyjaśnienia przed podjęciem działań prawnych.