
Park Chan-wook i Lee Byung-hun: Arcydzieło w rozmowie
Weteran reżyserii Park Chan-wook i gwiazda filmowa Lee Byung-hun, których nazwiska są nieodłączną częścią koreańskiego przemysłu filmowego, pojawili się niedawno w popularnym programie telewizyjnym ‘You Quiz on the Block’.
Park, który sam siebie określa jako reżysera, któremu dwukrotnie się nie powiodło, zanim odniósł sukces, pochwalił Lee, który według własnych słów cztery razy ponosił porażkę, zanim został supergwiazdą. „Jest supergwiazdą, ale ani nie jest wymagający, ani nadwrażliwy” – zachwycał się Park. „Zazwyczaj nadwrażliwość gwiazdy utrudnia życie otoczeniu, ale Lee Byung-hun wręcz przeciwnie, sprawia, że atmosfera na planie staje się bardziej radosna. Jestem mu za to zawsze wdzięczny i zdumiony”.
Park podzielił się również anegdotą: „Jeden z kolegów spóźnił się kilka godzin, wszyscy byli spięci. Ale Lee Byung-hun żartobliwie powiedział: ‚Idź na tył, podnieś rękę i uklęknij‘, po czym wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem i napięcie opadło”. Ten ludzki gest wywołał śmiech w studio.
Reżyser podkreślił również talent aktorski Lee. „Niezależnie od tego, kto jest jego partnerem, sprawia, że ten aktor błyszczy jak główny bohater. Jednocześnie sam nie znika w cieniu. Niewielu jest aktorów, którzy tak dobrze potrafią grać zespołowo, z wzajemnym oddziaływaniem. Lee Byung-hun jest najlepszy” – stwierdził Park, pokazując kciuk w górę.
Lee z kolei również nie ukrywał swojego szacunku dla reżysera. „Jako dziecko zawsze zastanawiałem się, jak reżyser, który jest zawsze tak opanowany i uśmiechnięty, potrafi tworzyć tak okrutne i dziwaczne filmy. Ale kiedyś reżyser powiedział: ‚Ponieważ jestem zbyt spokojny, chcę wyładować swoją wyobraźnię w filmie‘. Do dziś pamiętam te słowa” – wyznał.
Wspomniał również galę rozdania nagród w Stanach Zjednoczonych. „Reżyser został wybrany jako laureat, a ja miałem zaszczyt wręczyć mu nagrodę. Przedstawiałem reżysera przez prawie dziesięć minut. W momencie, gdy wszedł na scenę wśród oklasków artystów, czas, który spędziliśmy razem, przemknął mi przed oczami jak w filmie. To była niezapomniana scena” – podzielił się wzruszony.
Pomimo że kiedyś byli określani mianem „dwukrotnie niespełnionego reżysera” i „czterokrotnie niespełnionego aktora”, dziś obaj są wybitnymi artystami i partnerami twórczymi, którzy wykorzystali nawet porażki jako trampolinę do światowego sukcesu. Ich spotkanie, dwóch gigantów, którzy wynieśli koreańskie kino na światową scenę, samo w sobie było arcydziełem.
Lee Byung-hun jest powszechnie uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych aktorów w Korei Południowej, z imponującą listą nagród i wyróżnień. Jego kariera obejmuje zarówno krajowe produkcje, jak i znaczące role w Hollywood, w tym w filmach takich jak "Red: Wiral" i "Terminator: Genesis". Jest ceniony za swoją zdolność do wcielania się w złożone postaci, co przyniosło mu międzynarodowe uznanie.